Dzisiaj po raz kolejny byłam z wizytą w Kociej Przystani, u Doroty, która zajmuje się hodowlą kotów rosyjskich niebieskich. Tak – wracam po raz kolejny, bo nie da się inaczej… zabujałam się zwyczajnie… I nie piszę tu tylko o samych zwierzakach… Mam na myśli też to miejsce – Przystań.. Miejsce, gdzie koty, psy, ludzie i te “trochę mniejsze ludzie” żyją i rozwijają się w symbiozie, przyjaźni i wzajemnej o siebie trosce.. Kurczę.. mogłabym tu przeleżeć na dywanie caaaały dzień… Radochę mam i relaks i wewnętrzne ciepło czuję.. Garść zdjęć poniżej…
fotograf głogówfotograf legnicafotograf londynfotograf lubinfotograf Polkowicefotograf wałbrzychfotograf wołówfotograf wrocław
Leave a reply
ściskałachby 🙂
Cuda!