Sesja kobieca z Kasią.
To był bardzo pracowity rok. Tyyyle rzeczy się działo! Zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Utonęłam w ilości zleceń i praktycznie nie było czasu na sesje autorskie. A przecież zawsze były dla mnie bardzo ważne.
I cieszę się, że ostatecznie jednak udało się. Zaprosiłam na sesję Kasię. Miałyśmy okazję już pracować kilka razy. Bardzo sobie cenię jej swobodę, luz i łatwość z jaką wciela się w role. Uwielbiam jej zmysłowość i kruchą figurę.
Tak powstały poniższe zdjęcia. Dosyć ciemne, klimatyczne. Z ziarnem. I – oczywiście – z moim kotem Iwanem. On już nie potrafi się powstrzymać. Ja już nie próbuję go powstrzymywać 🙂 Ostatnio pojawił się na sesji kobiecej z Gosią, którą możecie obejrzeć tutaj.
Efektem tego zamieszania jest poniższa sesja kobieca. O mniej-więcej właśnie tak mi teraz w duszy gra 😉
Aha i na koniec fotel – pytacie o fotel.. 🙂 Można go kupić tutaj.