Pierwsze, co zobaczyłam tego dnia to były futrzaki… kudłacze.. zwierzęta… pupile – w domu, gdzie przygotowywał się Krystian i tam, gdzie ubierała się Karolina.. Pomyślałam sobie: “o-ho..! polubimy się :)”.
A potem wybuchły.. nagle i nieoczekiwanie – emocje..
Sporo tego dnia było słów uwięzionych w piersi, łez i drżenia głosu. Karolina i Krystian to nieźli wrażliwcy, bardzo uważni na siebie nawzajem, bardzo empatyczni.
No, ale też i potrafią się bawić! Właściwie to kilka razy łapałam się na tym, że brakuje mi tchu, kiedy tak biegałam za ujęciami po weselnym parkiecie. Było dynamicznie i gorrrrąco! I zakwasy od uśmiechania się również były.. ale to już na drugi dzień.
Piękny ślub i wesele.
Dziękuję Ani i Mirkowi – szanownym filmowcom z Black Bears Films za zacną współpracę i doborową “służbową” zabawę 🙂
Miejsce: Pałac w Bądzowie.
No i TEN BUKIET od Alejka Dekoracji
fotograf głogówfotograf jelenia górafotograf legnicafotograf lubinfotograf wałbrzychfotograf wrocławfotograf zielona gorafotografia ślubna lubinwedding photography poland
Leave a reply