Zapytali: a może plener w Norwegii?? No i co? czy mogła być inna odpowiedź niż TAK? 🙂 Oczywiście, że poleciałam na sesję do Norwegii! Jak na skrzydłach.
Ta podróż okazała się jedną z wielu tegorocznych wisienek na torcie. Tych kilka wybornie spędzonych dni, niekończące się rozmowy, sporo kilometrów, niezapomniane widoki zostaną ze mną na zawsze. Serce mi się ściska na samo wspomnienie.
Z pewnością zakochałam się w Norwegii i jej przyrodzie. Zachwyciła mnie natura i jej zapachy, światło i kolory – mchów, skał, paproci, wody… Żadne zdjęcia tego nie oddadzą. Wrócę kiedyś ! I zdarzy się znowu sesja w Norwegii!
Prześwietnie spędziłam czas z tymi zakochańcami, które znają się jak łyse konie, a ja – po tych kilku dniach jakoś też czułam się “wrośnięta”, prawie adoptowana 😉
Leave a reply
Piękna suknia wkomponowała się w tło jachtów. Cudeńka 🙂